FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Historie Z Waszego Życia
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Rejestracja
Forum Historie Z Waszego Życia Strona Główna
->
Wasze Historie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin
Historie
----------------
Wasze Historie
Inne Tematy
----------------
Grafika
Muzyka
HydePark
Literatura
Kosz
Rozrywka
Uroda
Przyroda
Technology
Gry
Ludzie
TV and Cinema
Wasze Pytania i Nasze Odpowiedzi ;)
Zjawiska Paranormalne
Pobieralnia
Ogłoszenia
Propozycje...
Polityka
Sport
Pieniądze
Forum
----------------
Na temat Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Pią 16:39, 20 Kwi 2007
Temat postu:
http://Celine-Dion-facestanding-movies.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1259550
Cora
Wysłany: Wto 15:40, 25 Kwi 2006
Temat postu:
Eee, tam, naciągana
dziabonczekk
Wysłany: Pią 18:35, 21 Kwi 2006
Temat postu:
Historia świetna,fajnie opowiedziana...ale nieżle naciągana:)
Cora
Wysłany: Śro 18:07, 19 Kwi 2006
Temat postu:
O, Sławek - moja bratnia dusza...
Do mnie się włamali 31 stycznia, 2004 roku.
Moja mama była wtedy na jakieś konferencji, a ja z tatą na zakupach.
Przyszliśmy i okno od balkony było zdemolowane.
Od razu
podkreślam
, że mieszkam w domu, nie w bloku
Slawex
Wysłany: Śro 18:03, 19 Kwi 2006
Temat postu:
Wiecie... złodzieje mają rózne metody. Kiedy włamali się do mnie to policja tez stwierdziła ze zamki nie noszą śladów włamania. Czyli wyglądało to tak, jakby ktoś otworzył drzwi kluczem, zabrał co miał zabrać i spokojnie sobie wyszedł. Więc wszystko jest mozliwe.
Anneke
Wysłany: Śro 17:49, 19 Kwi 2006
Temat postu:
Mało prawdopodobne, aczkolwiek ciekawe... :>
Cora
Wysłany: Śro 17:46, 19 Kwi 2006
Temat postu:
Popieram, dzici to nie dzici, tylko "Bachory".
No, pewnie duuuuuuuuuuchyyyyy! łuuu!
Slawex
Wysłany: Śro 17:42, 19 Kwi 2006
Temat postu: Opiekunka
Oto historia która zdazyła sie mamie mojego kolegi.. Otóż jakieś 2 lata temu w czasie wakacji wyjechała ona na program au pair do US. Pracowała w agencji, w związku z tym praktycznie codziennie musiała zajmować się innymi dzieciakami. Pewnego razu dostała "zadanie" zaopiekowania się dwójką dzieciaków (chyba 2 i 3 lata) dość zamożnego małżeństwa X, które postanowiło zrobić sobie wieczorek-tylko-we-dwoje. Ojciec dzieci, jako że był człowiekiem dość nerwowym nakazał co godzinę dzwonić do siebie na komórkę ze "sprawozdaniem", czy wszystko ok (co raczej burzy koncepcję wieczorka we dwoje, ale mniejsza o to). Tak więc biedna dziewczyna nie dość że musiała pilnować rozwrzeszczane dzieciaki, to do tego musiała też radzić sobie z ich znerwicowanym protoplastą
Po kilku godzinach udało jej się przekonać bachory, że czas już spać (co nie było takie proste). Pokój dziecięcy był na piętrze domu, a ona po upewnieniu się że jej podopieczni śpią (a nie udają i coś knują) zeszła sobie na dół pooglądać TV. Z jakiegoś tam powodu, nie mogła zrobić tego w salonie, a drugi telewizor był w sypialni państwa X. Miała z tym jednak pewien problem, gdyż już wcześniej zauważyła, że w pokoju stała (naturalnych rozmiarów) figurka przedstawiająca clowna. Problem polgał na tym, że jej zdaniem była paskudna i troszkę przerażająca, a ilekroć obok niej przechodziła przebiegał ją nieprzyjemny dreszcz. (dla mnie wszystko clownowate jest paskudne i trochę przerażające). A dodatkowo, oglądając TV musiała by siedzieć tyłem do figurki, na co już zupełnie nie miała ochoty. Na wszelki wypadek zadzwoniła i spytała czy może sobie popatrzyć na telewizor w sypialni, na co pan X wyraził zgodę pod warunkiem że będzie co jakiś czas zaglądać do pokoju dzieci i sprawdzać czy wszystko jest ok. Zanim się rozłączyli zapytała jeszcze czy może przykryć figurkę clowna jakimś kocem, bo jak na nią patrzy to ją dreszcze przechodzą. Po chwili milczenia facet spytał:
-jesteś już w sypialni? odpowiedziała że właśnie tam idzie
- nie idź tam, tylko spokojnie idź na górę do dzieci, zabierz je z pokoju i zamknijcie się w łazience. Ona wystraszona pyta: -o co chodzi?
Pan X odpowiedział łamiącym się głosem:
- my nie mamy w domu żadnej figurki clowna
A cała historia się tak skończyła, że po kilku minutach przyjechała policja, a za pół godziny w domu było też małżeństwo X. Po oględzinach domu policjanci stwierdzili, że nie ma żadnych śladów włamania i pewnie dziewczyna coś sobie wymyśliła (oczywiście "figurki" już nie było). Ojciec jednak wbrew opinii policji dał wiarę dziewczynie (może dlatego że widział jaka jest roztrzęsiona).
No i cała historia....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin