Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 11:42, 20 Kwi 2006 Temat postu: The Movies |
|
Nasza przygoda z The Movies rozpoczyna się od krótkiego wprowadzającego samouczka, który tłumaczy nam absolutne podstawy poruszania się w środowisku gry i daje kilka podpowiedzi co do dalszego rozwoju sytuacji. Gdy jednak zaczniemy już wreszcie normalną grę, okaże się, że podpowiedzi nie zniknęły, ba, towarzyszą nam cały czas, pojawiając się na ekranie dosłownie co chwilę, czy to w formie właściwych podpowiedzi, czy też zwykłych informacji przydatnych zarówno początkującym, jak i starym filmowym wyjadaczom. I przez cały czas grania uczymy się czegoś nowego - a szczególnie tego, jak rozwinęła się kinematografia, jakie przeszkody pokonała i jakich technologicznych skoków dokonała. Zaczniemy bowiem w wesołych latach dwudziestych, w czasie narodzin tej potęgi, którą jest Hollywood. Na pewno oglądaliście masę filmów o pionierach kręcenia ruchomych obrazów, więc macie niejakie pojęcie jak to wtedy wyglądało. Po obcowaniu z The Movies będziecie mieli pojęcie o wiele szersze, dokładniejsze i nabyte, że tak powiem, z pierwszej ręki. Gra prowadzi nas dekada po dekadzie przez okres międzywojenny, samą wojnę (u nas się bili, a w Stanach kręcili i to ostro), lata pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, erę efektów specjalnych i komputerowego wspomagania filmów aż do niedalekiej przyszłości z jej holografią, stereowizją i innymi cudacznymi wynalazkami. Oczywiście nie będziemy sobie tak po prostu wędrowali przez te wszystkie dekady, jedynie obserwując przepoczwarzanie się śmiesznego na początku kina w jedną ze światowych potęg kulturowych. Przez cały ten czas będziemy zarządzać naszym, miejmy nadzieję w przyszłości legendarnym, studiem filmowym. Niech zblednie Metro Goldwyn Meyer czy Universal Pictures - oto na scenę wkracza nasza, ekhm - tu wstawić nazwę, wytwórnia, która później zatrzęsie posadami świata za pomocą swych majstersztyków srebrnego ekranu. Później, dużo później - bowiem na początku nasze możliwości będą skromne. Jeden czy dwóch najętych reżyserów, parę aktorek i aktorów, jeśli nam się poszczęści, do tego mała ekipa kamerzystów i montażystów, jakiś magik od scenariuszy - to prawie cała nasza świta. Dopełniają ją pracownicy fizyczni sektora infrastruktury - czyli sprzątaczki oraz monterzy. Trzeba będzie też z pomocą tych ostatnich postawić kilka budowli, z których najważniejsze są te odpowiadające za kadry i przyjmowanie nowych ludzi do pracy oraz te służące do produkowania filmów. Centrum castingów, dom scenarzystów, biuro produkcji - to na początek wystarczy.Jeszcze tylko jakaś scenografia, żeby nie kręcić filmów w zwykłym, nieciekawym plenerze i możemy jechać z koksem. Początek to tania masówka, nie ma co kryć. Walimy szmirę za szmirą, bo nasi aktorzy jeszcze nie umieją grać, reżyser jeden z drugim nie odróżnia klapsa od klapsa, a scenarzysta ledwie umie się podpisać - ale to zupełnie nie szkodzi, bo odbiorca tak samo nie jest wyrobiony kulturalnie, więc łyka ten badziew niczym młody pelikan. Dopiero po kilku latach, gdy już nasze gwiazdy nabiorą doświadczenia, zaczniemy kręcić coś bardziej wartościowego - ale nadal będziemy sobie reperować budżet tanią i kiczowatą masówką, co zresztą jest skuteczną metodą przez cały czas trwania naszej przygody z The Movies,
Post został pochwalony 0 razy
|
|